Chwile z Tobą (SzUsty Blend) - x Paluch x Kuban - Pezet zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Chwile z Tobą (SzUsty Blend) - x Paluch x Kuban. Tracę Nadzieje (BraKe Blend) - HuczuHucz x Skor x Rover "Pamiętam kiedy jeszcze inny był tu ten powietrza zapach I brak mi czasu który nadal prędko spieprza w latach Brak mi wieczorów, kiedy nieznany był melanż Pierwsze pary, niektóre z nich przetrwały do teraz MY" "Tańczyłem z paroma dziewczynami przypadkowymi, a potem z Tobą, i przypadkowość skończyła się, bo przecież my byliśmy tamtej nocy umówieni od lat."~ Jeremi P Tylko Z Tobą (SzUsty Blend) po polsku, piosenka Edzio x Skor x Onar: (Edzio) / Wspominam ten moment, nasze spotkanie pierwsze / Już wtedy obiecałem sobi. Listen free to Bisz x Skor x Emen – (SzUsty Blend). Discover more music, concerts, videos, and pictures with the largest catalogue online at Last.fm. Lee sobre Tylko Z Tobą (SzUsty Blend)-jhIo2txNlcI de Edzio x Skor x Onar y mira las ilustraciones, la letra y artistas similares. SlMjip. Tekst piosenki: (Edzio) Wspominam ten moment, nasze spotkanie pierwsze Już wtedy obiecałem sobie, że tego nie spieprzę I może to bardzo głupie, albo chociaż trochę śmieszne Ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie Choć nie znaliśmy się długo, byłaś bliską mi osobą Przez ten okres, nie widziałem świata poza Tobą I dalej go nie widzę, nie wiem jak sobie poradzę. Znasz ten ból, kiedy uczucia biorą nad Tobą władzę? Mogłaś być tą jedyną, byłaś moim ideałem A najgorsze w tym wszystkim, jest to, że jesteś nim dalej Każdy Twój ból czułem na sobie, kiedy Cię pocieszałem I mogłem go czuć podwójnie, żebyś Ty nie czuła wcale Choć po mału przeczuwałem, że im będę lepszy i bardziej idealny, tym prędzej coś się spieprzy Dziś stoję pod Twoim domem, czuję złych emocji fale I patrzę na próg drzwi, w których ostatnio Cię całowałem I nie mogłem zapamiętać, gdzie dokładnie mieszkasz właśnie 54 - teraz trafiłbym tam zawsze, i stoję tu na śniegu Chociaż odzież już przemokła, to nie czuję mrozu, jedynie ten mocny ból od środka, i nie czuję śniegu, który wpada przez rozpiętą kurtkę. Twoja mama zostawiła mi otwartą furtkę. Zapytała czy nie wchodzę, powiedziałem, że nie zaraz Chociaż kusiło mnie bardzo wiem, że byś tego nie chciała Wiem, że leżysz zapłakana, kiedy piszesz sms-y I dobija mnie świadomość, że nie mogę Cię pocieszyć Bo ciągle mi zależy, chciałbym móc Ci teraz pomóc Wiem, że Ty nie możesz gadać, i chcesz żebym wszedł do domu. Wyjrzyj przez okno, zobacz czy tam jeszcze jestem Może zobaczysz butem zrobione na śniegu serce Popatrz sobie na nie, to jak moich uczuć kalka, Może będzie jeszcze całe, bo moje jest już w kawałkach. -Co oznaczała ta podróż? Ile nocy i dziwnych poranków trwa ten obłęd? -Ale co teraz? Co będzie dalej? Jest zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć. (Skor) I znowu jestem tu, a przede mną tylko przepaść podbiegasz mówisz stój, błagasz bym poczekał Ty jedna rozumiesz mój ból, a więc czekam tylko z Tobą mogę czuć, tylko Tobie chcę przyrzekać i chociaż każda z dróg kończyła się w tym punkcie to mówię o tym dumnie, bo czułem Cię wokół mnie i dobrze wiesz gdzie pójdę, a ja wiem że pójdziesz za mną i jeszcze raz otul mnie, chodź upadajmy na dno i robię krok, i widzę światło, niosą mnie Twe skrzydła i chyba wygram z przeznaczeniem, pierwszy raz z nim wygram ta noc pełna wyzwań, błagam nieś mnie w przestworza drogę rozświetla zorza, moje serce wznieca pożar i widzę te bezdroża, godzinami ludzi na nich idą struci marzeniami bo im los nie skróci granic I to wróci do nich zanim znowu staną nad przepaścią nie skoczą w otchłań za nic, bo boją się że upadną -Co oznaczała ta podróż? Ile nocy i dziwnych poranków trwa ten obłęd? -Ale co teraz? Co będzie dalej? Jest zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć. (x2) (Onar) Wiatr śpiewa melodię, szczerze, nie znam jej Miedzy nami rwąca rzeka uczuć Ja jeden, ty drugi brzeg Ja lewo, ty prawo Ja biała, ty czarna A szarości jak inne półśrodki obchodzą mnie mało Już niewiele mi zostało emocji pazernych Póki co czuję chłód słyszę jak zgrzytają zęby Drętwieją palce, skóra bieleje jak prześcieradło Czuję, już niewiele nam zostało Coraz ciężej przełykam ślinę przez gardło Najpierw umiera serce, a później ciało Z ust mi leci para, chociaż nic nie palę Czuję kłucie w pluchach, jakby się wbijało w nie tysięcy parę igieł Żyje, idę, to asfalt ściera mnie i puszcza z dymem Wczoraj mnie ciągnie na dno Jutra nie znam Proszę, potrzebna mi jest tylko jedna… Tłumaczenie: (Edzio) I mention this moment, our first meeting Already then I promised myself that I do not fuck up And it can be very silly, or even a little funny But further unless I deceive myself that something will come of it Although we did not know for a long time, you were close to me person During this period, I have not seen the world without you I do not see it further,I don't know how I handle it. You know the pain when emotions take power over you? You could be the one, you were my ideal And worst of all, is that you're still it Each of your pain I felt on myself, when I consoled you I could feel it double so You didn't feel at all Although I slowly felt that more I will be better and more perfect, the sooner something will screw up Today, I stand in front of house, I feel bad emotions waves And I look at the threshold of the door, whichI was kissing you I could not remember exactly where you live now 54 - now I will get there always, and I'm standing here in the snow Although clothes already soaked , I do not feel the cold, only the strong pain from the inside, and do not feel the snow, which falls through the unbuttoned jacket. Your mother left me an open the gate. She asked Do I enter, I said not Although It was tempted me I know you wouldn't want this I know that You are lying down in tears when you are writting messages And it shoot me awarness that I can not cheer you up Because I still care, I wish I could help you now I know you can't talk, and you want me to enter the house. Look out the window and see am I still there Maybe you'll see a heart made by shoe on snow Look at it,It's like tracing of my feelings maybe it will be whole, because mine is already in pieces. -What Meant this trip? How many nights and weird mornings take this madness? -But what now? What's next? It is too entangled to live and too rare to die (Skor) And again I'm here, and me only gap You run stand talking, begging me to wait You only understand my pain, so I'm waiting Only with you I can feel, but only You I want to promise and while each of the roads ended at this point I say this proudly, because I feel you all around me and you know where I go, and I know that you'll follow me and once again wrap me,let's come fall to the bottom and I do a step, and I see the light, your wings bring me and unless I win with destiny, for the first time I will win This night full of challenges, I beg Carry me to the skies aurora brightens the way, my heart stirs the fire and I see the wilderness, hours of people on them They go sick with dreams because their fate has not shorten borders And it will come back to them before they again become over the precipice They will not jump into the abyss for nothing, because they are afraid they will fall -What Meant this trip? How many nights and weird mornings take this madness? -But what now? What's next? It is too entangled to live and too rare to die (Onar) The wind sings the melody, frankly, I do not know her Between us wild river feelings I have one, you're the other shore I left you right I am white, you black A gray as the other palliatives care me a little Now not much I have greedy emotions Right now I feel cold, I hear gnash their teeth Numb fingers, the skin turns white as a sheet I feel not much we have left Getting harder to swallow saliva throat First dying heart, and later the body From my mouth is flying steam, although I don't smoke I feel stinging in the lungs, as a thousands-oods of needles up a sticks Alive, I'm going,asphalt rubs me and go with smoke Yesterday pulls me to the bottom Tomorrow I don't know Please, I need only one ... Czyli moje wrażenia po przeczytaniu książki „Szczęśliwa skóra“. Wrażenia bardzo negatywne, ponieważ, mimo początkowego entuzjazmu do tej lektury, finalnie książka mnie rozczarowała i właściwie nie znalazłam w niej wiele odkrywczej i wartościowej treści. Przynajmniej z mojego punktu złego były dobre początki. Podobało mi się, że autorka proponuje holistyczne podejście. Że nie jest tylko teoretykiem, ale też praktykiem i to, że tak powiem, na dwóch płaszczyznach. Raz, że miała problemy ze swoją skórą, z którymi uporała się sama. Dwa, że założyła firmę produkującą kosmetyki organiczne. No… i to właściwie tyle dobrego. Już w czasie lektury wstępu, w którym autorka opowiada historię swojej skóry, nastąpił pierwszy zgrzyt: Odstawiłam wszystkie kosmetyki pielęgnacyjne i leki. Byłam zupełnie saute. Pomyślałam sobie, że może i zostanę już na zawsze singielką [ !!! ], a ludzie będą unikali mojego towarzystwa, ale przynajmniej nic nie będzie mnie już ta „cudowna metoda” „zszokowała” autorkę, a ponieważ „wiedziała już wszystko o holistycznej pielęgnacji”, powędrowała do kuchni, żeby zaaplikować oliwę z oliwek na swoją wysypkę, ogolić nogi przy pomocy oleju kokosowego i przepłukać włosy octem jabłkowym. A stąd dzielił ją już tylko krok od założenia firmy, w której tworzyła proste receptury kosmetyków ze składników znalezionych we własnej nawet jeśli wziąć pod uwagę, że książka powstała w USA w 2015 roku, czyli w innych realiach niż polskie i dość dawno temu, nawet jeśli przez te lata na rynku kosmetycznym zaszły ogromne zmiany, to i tak, jak dla mnie, autorka brzmi muszę używać kosmetyków, żeby nie zostać biedną, porzuconą singielką? Serio: muszę ? To jest retoryka, która bardzo mnie w tej książce drażni – ja jako Czytelnik jestem zagubiona, sfrustrowana, zniechęcona i pełna żądań, a autorka wie wszystko i rozwiąże wszystkie moje problemy przy pomocy oleju kokosowego, oliwy i octu… Bo wszystko, co do tej pory słyszałam, było oszustwem, jestem więźniem swoich potrzeb, których nawet nie rozumiem, a autorka nauczy mnie wszystkiego, co najlepsze i czego nie usłyszę w reklamach kremów odmładzających i nie przeczytam w magazynach dla zrozumieć, że życie nie jest fair i jedząc pizze będę gruba i nie dbając o ciało i skórę będę nieatrakcyjna. Muszę skonfrontować się z rzeczywistością i stawić jej czoło. Oczywiście, pod rękę z autorką, która pomoże mi zrozumieć, co jest dla mnie najlepsze. Taka jest tu cały czas forma komunikacji z Czytelnikiem. Rodem z magicznego poradnika o kontra światJest obowiązkowy, krótki rzut oka na skórę, jej budowę i sposób funkcjonowania. Jeśli posiada się minimalną wiedzę w tym temacie, rozdzialik ten nic nowego nie wniesienie. Podobnie jak dosłownie 2-3 zdaniowe definicje paru dolegliwości skórnych takich jak trądzik czy łuszczyca, które to definicje są potrzebne autorce tylko do tego, żeby sprowadzić je do prostej konkluzji – dermatologia ani nie jest w stanie określić przyczyn powstawania tych dolegliwości ani wdrożyć skutecznego autorka nieco się zapętla między pretensjami do Czytelników, że zbyt rzadko odwiedzają dermatologów, a pretensjami do dermatologów, że przepisują leki zamiast… no nie wiem? Oleju kokosowego? Ci dermatolodzy też w końcu wychodzą na się później okaże, autorka kolejny raz jest najmądrzejsza, bo odkryła, a przynajmniej brzmi, jakby właśnie odkryła, że przyczyną tychże dolegliwości skórnych są zaburzenia hormonalne, procesy zapalne i osłabienie systemu immunologicznego. I tu kosmetyki nie pomogą. Zdrowa skóra to zdrowy organizm. Pomoże dieta i zrównoważony styl życia. Słuszne podejście moim zdaniem, ale uważam, że autorka nieco jednak przecenia znaczenie diety nie doceniając jednocześnie roli właściwej pielęgnacji. A, no i znów czepnę się formy przekazu – odkrywanie znów te drażniące tony – autorka robi z Czytelnika paranoika, który ma obsesję na punkcie swojej skóry, wstydzi się jej i nienawidzi, bo prasa nauczyła go wyidealizowanego podejścia. Autorka niby pomoże ten wstyd pokonać, a jak przeczytam książkę, to będę czuła mniej niepokoju w stosunku do swojej skóry i odzyskam nad nią kontrolę… O ile, rzeczywiście, wyphotoshopowane celebrytki nie pomagają w akceptacji własnych niedoskonałości, o tyle ta książka też bynajmniej nie jest narzędziem, które mogłoby w czymkolwiek pomóc. Moim zdaniem, rzecz być najlepszą wersją siebie. Hasło skądinąd dziś popularne. Żeby to osiągnąć, muszę spojrzeć na siebie jako polega na tym, że ludzie uważają, że wszystko, co kiedykolwiek usłyszeli lub przeczytali na temat skóry lub diety, ma zastosowanie w ich indywidualnym przypadku. Kiedy usłyszą, że gluten szkodzi, natychmiast dostrzegają u siebie objawy nietolerancji tego składnika. Gdy wyczytają, że stres i poziom hormonów mają negatywny wpływ na skórę, każdy pryszcz staje się objawem zestresowania lub zaburzeń hormonalnych (…) Może i gluten nie jest naszym przyjacielem, ale w większości wypadków jedzenie chleba nie jest najgorszą rzeczą, jaką możemy zrobić swojej skórze. Kobiety o promiennej, zdrowej cerze nie są wolnymi od stresu, nigdy niemiesiączkującymi robotami na diecie w tym sporo prawdy. Podoba mi się holistyczne spojrzenie, jakie autorka proponuje – spojrzenie, które obejmuje rzut oka na przeszłość, styl życia i dietę rozumiane bardzo szeroko. Jednak nie jest to spojrzenie w żadnej mierze odkrywcze, a cały ten rozdział jest, według mnie, strasznie rozwlekły, nużący i pełen powtórzeń. Można by to wszystko skrócić co najmniej o dieta, dieta…Później autorka skupia się na diecie i wychodzi z propozycją prowadzenia dziennika odżywiania oraz stworzenia na jego podstawie swojej optymalnej diety poczynając od diety eliminacyjnej. Bardzo szczegółowo omawia, jak się do tego zabrać oraz jak przeanalizować taki dziennik, włącznie z przykładową analizą dzienników jej klientek. O ile sam dziennik może być bardzo pomocny, o tyle rady autorki nie są specjalnie pomoce, raczej trywialne i na poziomie – jedz to, po czym czujesz się dobrze… Plus lanie wody w postaci przykładów i historii klientów, którzy pod piórem autorki nie sprawiają wrażenia specjalnie bystrych i potem znów jest o diecie. O diecie, o diecie i jeszcze raz o diecie. Trochę o makroelementach i więcej o mikroskładnikach, które ujęte są nawet w poręczną postać tabeli z informacjami o tym, jak wpływają na nasze ciało i skórę oraz w jakich pokarmach można je znaleźć. Jest lista produktów, które autorka poleca ( zieleninę, szczególnie jarmuż i pokrzywę; owoce; tłuszcze z naciskiem na olej kokosowy, oliwę z oliwek, masło, awokado, sardynki; potrawy kiszone i fermentowane; przyprawy i wodę ) oraz parę prościutkich przepisów, co z tymi produktami zrobić np. chipsy z jarmużu, majonez, domowe mleko orzechowe. Jest również dla kontrastu czarna lista pokarmów, które szczególnie autorkę gryzą ( mleko, także sojowe, smażeninia, przetworzone produkty i dania gotowe, alkohol i .. trzecia porcja czegokolwiek, co już się zjadło). Wszystko to znowu opisane jest dość rozwlekle i nieciekawie… A teraz w końcu przechodzimy do kosmetyków!Trochę późno, jeśli wziąć pod uwagę podtytuł książki „Naturalny program domowej eko-pielęgnacji”, a jesteśmy już na 134 stronie z 240 stron tekstu ( nie licząc indeksu, bibliografii i podziękowań). Rozdzialik pod tytułem „Brzydota przemysłu kosmetycznego” jest zaskakująco krótki i wnosi zaskakująco niewiele. Jest trochę o sytuacji prawnej w USA i o „najgorszych składnikach w historii”. Opis tych składników zrobiony jest w telegraficznym skrócie, bez żadnego odwołania do badań, dosłownie trzy stronki… Ja się nic nowego z tego nie dowiedziałam, podobnie jak z kilku słów, jakie autorka poświęciła analizie INCI… Zresztą słowo analiza jest tu mocno na wyrost… Szczerze mówiąc, na tym etapie lektury nie oczekiwałam już wiele od tej książki, miałam jej powyżej uszu i zastanawiałam się, czy dobrnę do końca i czy jest sens poświęcać na to czas…Przeczytałaś już ponad połowę książki, a ja jeszcze nie powiedziałam Ci nic o produktach służących do pielęgnacji skóry. Istnieje ku temu kilka powodów. Przede wszystkim łatwo zignorować znaczenie diety oraz stylu życia i zamiast tego skupić się na poszukiwaniu kosmetyków, nawet kiedy to, co jemy i jak żyjemy, wywiera na naszą skórę zdecydowanie większy wpływ niż jakikolwiek krem. Kosmetyki to naprawdę bardzo mały kawałek tej układanki (…)​Tak autorka tłumaczy ten stan rzeczy. Kilka stron później sama sobie zaprzeczy pisząc o własnej sytuacji „Robiłam wszystko według instrukcji: jadłam tylko zdrowe rzeczy, codziennie ćwiczyłam i używałam naturalnych produktów. A jednak nadal walczyłam z trądzikiem, zapaleniem mieszków włosowych i swędzącą skórą głowy”. Czyli jednak te kosmetyki to nie taki drobiazg… Niejednokrotnie podczas lektury tej książki mam wrażenie, że autorka lubi upraszczać sprawę. Dobiera tylko takie argumenty, jakie w danej chwili pasują jej do wywodu, ignorując zupełnie złożoność kwestii, którą przedstawia i mechanicznie powtarzając jednocześnie, że wszystko nie jest takie proste, ale ona nas ocali…Nadciąga pomoc…!Pierwszą metodą ratunkową ma być detoks kosmetyczny wdrożony chociaż na kilka dni. Natychmiastowy i radykalny lub łagodniejszy trzyetapowy, dla tych biednych niewolników, którzy są uzależnieni od kosmetyków… Osobiście, jestem przeciwniczką detoksu. Uważam, że jeśli odstawi się wszystkie kosmetyki i skóra będzie w lepszym stanie, to nie świadczy o tym, że skóra w ogóle nie potrzebuje kosmetyków, tylko że nie potrzebuje tych, które stosowało się przed detoksem. Słowem, pielęgnacja była źle ustawiona. Wniosek, jaki wyciąga autorka – że wszystkie kosmetyki są be! i trzeba postawić na olej kokosowy, jest, moim zdaniem, mocno przesadzony. Ale autorka już przyzwyczaiła mnie do tego, że przesadzać lubi. Każe myć twarz i włosy samą wodą, ale pozwala używać antyperspirantu…Druga metoda ratunkowa, którą autorka proponuje, to, analogicznie do dziennika odżywiania, prowadzenie dziennika kosmetycznego. To, moim zdaniem, dobry pomysł, by zdać sobie sprawę czego i po co się używa. Ponownie autorka podpowiada, na co zwrócić uwagę przy prowadzeniu dziennika, ale ponownie nie są to zbyt odkrywcze myśli np. że znaczenie mają nie tylko kosmetyki, ale też środki piorące i to jak często dotyka się twarzy. Znów są przykłady analizy dzienników wreszcie trzecia droga ratunku to tworzenie własnych kosmetyków w domowym zaciszu. Tu autorka proponuje 10 bazowych składników, z wyborem których zupełnie nie mogę się zgodzić. Drobnoziarnista sól morska, którą niby miałabym wcierać w trądzik – matko, jak to wysusza i piecze, jeśli macie rozognione zmiany. Ponadto, peelingowanie skóry z aktywnym trądzikiem peelingiem mechaniczym może doprowadzić do jabłkowy, który ma mi niby ograniczyć przetłuszczanie się skóry i nawet nie muszę go zmywać – o ile stosowanie octu punktowo może pomóc, o tyle wcieranie nierozcieńczonego w całą twarz jest fatalnym pomysłem: może zaburzać pH i doprowadzić do kokosowy i oliwa z oliwek, które niby mają nawilżać – oleje same w sobie nie nawilżają, a jedynie zatrzymują nawilżenie w skórze. Jeśli w skórze nawilżenia nie ma, to sam olej tego nie płatki owsiane lub migdały jako peeling – tego bym nawet użyła, ale nie tak jak proponuje autorka. Prezentuje je jako substancje złuszczające, a potem każe wsypać je do kąpieli. No takim sposobem to żadnego sensownego peelingu nie oczyszczona, która miałabym nakładać na wypryski lub miejsca wydzielające brzydki zapach np. stopy – znów, jak w przypadku octu, autorka radośnie pomija kwestię pH, które w przypadku sody jest bardzo wysokie. To w praktyce oznacza, że soda zaburza równowagę skóry i niszczy warstwę lipidową, która jest niezbędna, by uniknąć zaburzeń i kilka opcji, które uważam za sensowne- miód jako maseczka, masło shea jako balsam do ciała ( choć tu autorka wspomina o SPF jakby uważała, że masło shea zapewnia jakąś realną ochronę przeciwsłoneczną ), cukier jako peeling ( tu znowu mam zastrzeżenia, bo autorka uważa, że peeling cukrem i kwasem glikolowym to to samo…) oraz aloes jako antyoksydant, substancja nawilżająca i wspomagająca regenerację. Tu, o dziwo, w pełni się na sukces ?Następnie autorka wychodzi z propozycjami przepisów na kosmetyki z wykorzystaniem tych 10 składników, ale nie tylko, bo również wielu innych kuchennych surowców. Przepisów jest dość sporo – od propozycji oczyszczającego błota, przez preparaty do mycia i demakijażu, toniki, peelingi, kremy, olejki, maseczki, produkty do kąpieli, dezodoranty, perfumy, szampony i odżywki do włosów po pastę do zębów czy płyn do płukania ust. Nie są to przepisy skomplikowane – zwykle 3-4 składnikowe, zwykle wymagające po prostu zwykłego wymieszania wszystkich przepis na określenie tych propozycji, jest, moim zdaniem, mocnym nadużyciem. W każdym razie, według mnie, są to przepisy zupełnie pozbawione polotu. Wymieszanie kilku olejów, rozgniecenie jakiś owocków czy zrobienie peelingu z miodu i cukru to są rzeczy, które robiło się dekadę temu i nie potrzebna była do tego szczegółowa instrukcja zagranicznych i, jak łatwo się domyślić – kwestia składników. Skoro nie podobają mi się surowce, które autorka proponuje, to też nie spodobają mi się przepisy stworzone na ich podstawie. I tak też jest. Żel do mycia twarzy czy szampon na bazie mydła, tonik z alkoholem, krem nawilżający z samych maseł i olei, maseczka z solą… To nie są kosmetyki, które bym zastosowała, a nawet jeśli, to nie tak jak sugeruje moja skóra nie będzie szczęśliwa?Moja będzie, ponieważ puszczę w niepamięć to, co przeczytałam u Adiny Grigore. Gdybym faktycznie miała problemy ze skórą i liczyła na to, że ta książka da mi jakieś światełko w tunelu, to bym się srogo zawiodła. Naprawdę nie wiem, komu mogłabym tę lekturę polecić? Uważam, że może ona więcej zaszkodzić niż pomóc, szczególnie osobom, które czują się zagubione w świecie pielęgnacji. Ogólny chaos, wiele nieścisłości, pomijanie milczeniem istotnych kwestii… To nie jest to, czego potrzebuje ktoś, kto chciałby sam pomóc swojej skórze. To nie jest też książka, która dostarczy jakieś wiedzy, inspiracji czy choćby po prostu umili jesienny wieczór. To jest książka męcząca sposobem podania, nijaka treściowo i kulejąca merytorycznie. ,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.'' Od: Angelaaaa :* 1. Za co kochasz siatkówkę/sport? Siatkówkę kocham za te wszystkie emocje, które mogę przeżyć, za wygrane mecze, za walkę do końca, za to, że jest pięknym sportem i według mnie powinna być sportem narodoowym ♥ 2. Największe marzenie? Jak na razie to moim największym marzeniem jest spotać się z moim przyjacielem z internetu. 3. Ulubiony klub? Asseco Resovia Rzeszów i ZAKSA Kędzierzyn - Koźle ♥ 4. Jak opiszesz siebie w trzech zdaniach? Jestem bardzo zwariowaną osobą. W szkole nawet dobrze się uczę. Czasami mam bardzo głupie pomysły. 5. Spotykasz swojego ulubionego siatkarza w swoim rodzinnym mieście, co robisz? Hmm... zapewne podeszłabym i poprosiła o autograf i zdjęcie ;) 6. Jakiego siatkarza/sportowca cenisz najbardziej? Michała Kubiaka mimo iż nie jest moim ulubionym siatkarzem cenię go najbardziej. 7. Ulubiony film? Nie mam ulubionego, ale najlepszy jaki do tej pory obejrzałąm to"Niezgodna". 8. Ulubiona bajka z dzieciństwa? ♥ 9. Dlaczego zdecydowałaś się pisać bloga? Zanim zaczęłam pisać to czytałam wiele innych, ciekawych blogów i postanowiłam też zacząć pisać, zobaczyć jak to wygląda. 10. Co lubisz robić w wolnym czasie? Lubię grać w siatkówkę, spotykać się ze znajomymi i słuchać muzyki. 11. Ulubiony muzyk i piosenka? Uwielbiam KaeN'a, ale też uwielbiam słuchać blendów i nie mam ulubionej piosenki dlatego moją playlistę przedstawię :) ... Bonson x Planet ANM - Wciąż ją kocham... (Voodoo Blend) Bonson x Skor - Wciąż Za Tobą Tęsknię (BraKe Blend) Bonson x TMK aka Piekielny - Złamane Serce (BraKe Blend) Buka x Skor - Kiedy Nie Ma Ciebie (BraKe Blend) Buka x Skor x Ben Cocks - Miało Być Tak Pięknie (Nathis Blend) HuczuHucz x Skor x Eps Primore - Kochamy Ranić... Kartky - Wciąż Cię Kocham Emily (Nathis Blend) Onar x Haju x Edzio x TMK aka Piekielny - Daj Mi Siłę (Nathis Blend) Paluch x Kękę x Kartky - Mamy Dosyć Walki (BraKe Blend) Planet ANM x Gedz x Skor - Sorry (BraKe Blend) Planet ANM x TMK aka Piekielny x Skor - Boimy Się Uczuć (BraKe Blend) Rahim x Planet ANM x Skor x Rover -Chce Być Przy Tobie (BraKe Blend) Rover x Skor x Osa x Planet ANM - Poczuj To Co Ja (Nathis Blend) Skor - Lećmy (SzUsty Blend) Skor x Christina Aguilera - Płatki ( SzUsty Blend) Skor x Małpa x Paluch - Mam Już Dość (BraKe Blend) Skor x Mati x Buka x Angelika Vee - Usłysz Mnie (BraKe Blend) Słoń x Planet ANM - Nikt jej nie znał (Trolik Blend) Sulin - Między mną a Tobą Tałi x Bonson - Wszystko Mogło Być Inaczej (Nathis Blend) Tałi x TMK aka Piekielny x Bonson - Gdy Nie Ma Ciebie (Nathis Blend) - Łap Marzenia Od: zeberka 1. Jaka jest Twoja pozycja na boisku? Głównie przyjęcie. 2. Twój wymarzony numer na koszulce? Oczywiście, że 11 ♥ 3. Czego oczekujesz od życia? W sumie to chyba niczego :) jest Twoja ulubiona para wśród siatkarzy i ich wybranek? No oczywiście, że Fabian Drzyzga i Monika Król ♥ ♥ ♥ 5. Dlaczego właśnie siatkówka? Bo to jest najpiękniejszy sport w jaki kiedykolwiek grałam *,* reprezentacja zagraniczna, klub Plusligi i Orlenligi oraz zagraniczny klub męski i damski? * USA ♥ * Asseco Resovia Rzeszów i ZAKSA Kędzierzyn - Koźle ♥ * Impel Wrocław * tam gdzie Kubi i Kuraś jest obecie :) * nie mam 7. Co robisz w wolnym czasie? Gram w siatkówkę, spotykam się ze znajomymi i słucham muzyki. 8. Czy interesujesz się innym sportem niż siatkówka? Tak, a są to skoki narciarskie. sportowca? Na świecie nie ma ideałów ;) 10. Wolisz Mikasy czy Molteny? Molteny 11. Szczęśliwy nuemrek? Nie mam takiego. najlepszym kapOd: Wiki:*Siata 1. Byłaś kiedyś na jakimś meczu, jeśli tak to kto grał? Byłam, był to mecz ZAKSY Kędzierzyn - Koźle ze Stalem(?) Nysą 2. Kto był najlepszym kapitanem reprezentacji Polski? Według mnie był i dalej jest Michał Kubiak ♥ 3. Oglądasz pierwszy mecz w Twoim życiu, który z siatkarzy jako pierwszy zdobywa Twoją sympatię? Kiedy po raz pierwszy oglądałam mecz reprezentacji Polski moją sympatię zdobył Bartek Kurek ;) 4. Ulubiona piosenka? Nie mam takiej, a moja obecna playlista jest u góry. 5. Ulubiona pozycja siatkarska? Libero i przyjęcie ♥ 6. Najlepszy film? ,, Niezgodna " 7. Komedia czy horror? Nienawidzę horrorów także komedia. 8. Największe marzenie? Spotkać się z moim przyjacielem z internetu. 9. Najlepszy siatkraz? Fabian Drzyzga ♥ 10. Co wywołuje u Ciebie wzruszenie? Ojj... dużo takich rzeczy jest :) Ale jedną z nich są komedie romantyczne :) 11. Czego nie lubisz? Nie lubię jak ktoś kłamie. Od: 1. Opisz siebie w dwóch słowach. Zwariowana, inteligenta (chyba xD) 2. Czym się interesujesz? Siatkówką i skokami narciarskimi. 3. Ulubiony klub? Asseco Resovia Rzeszów i ZAKSA Kędzierzyn - Koźle ♥ 4. Kolor oczu? Brązowy. 5. Co lubisz w ludziach, a czego w nich nie znosisz? Hmm... lubię jak są szczerzy i mają poczucie humoru oraz dystans do siebie i nie obrażają się o każdy głupi żart. Nie lubię z kolei jak są chamsy, kłamią i bawią się uczuciami innych. 6. Możesz mieć magiczną moc, jaką wyboierasz? Wybrałabym niewidzialność :D Bo mogłabym wchodzić na mecze nie zauważona xD 7. Ulubiony film, serial, książka? Film: Nie mam ulubionego, ale najbardziiej spodobał mi się dotychczas film ,, Niezgodna" Serial: Kocham ,, Pamiętniki Wampirów" ♥ Książka: Polecam całą trylogię ,, Drżenie" cz. 2 ,, Niepokój" ,,Ukojenie" cytat, motto. ,, Nie można za bardzo otwierać się na ludzi, bo przyjdzie taki moment, że Cię sprzedadzą." ~ Michał Kubiak♥ 9. Opowiedz o blogu, który najbardziej zapadł Ci w pamięć. Był to blog o autriackim skoczku narciarskim - Stefanie Krafcie. Do miejscowości gdzie mieszkał i uczył się Stefan przeprowdziła się pewna dziewczyna...Miała na imię Ingrid. Okazało się, że będzie chodzić ze Stefanem do jednej klasy i mieszka obok niego. Dziewczynie spodobał się chlopak, ale jej przyjaciółka ostrzegała ją przed Kraftem... Coś tam się później wydarzyło i chyba nie byli już razem i potem ona umarła czy coś takiego...Cudo *-* Naprawdę polecam tego bloga, jeśli ktoś by chciał poczytać to linka wstawię w komentarzu ;) 10. Link do instagrama, fb, bloga. Instagrama nie mam, fb wolałabym tutaj nie podawać, a do bloga po co? :) 11. Twój autorytet? Michał Kubiak Ja natomiast nie nominuję nikogo. ****************************** Witam! Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam! Wiem, że bardzo długo nie było tutaj rozdziału :( Ale mam dla was dobrą informację. Rozdział 22 właśnie piszę także prawdopodobnie jutro powinien być. Po 22 rozdziale będzie niestety epilog :/ Alee...! Nie martwcie się, bo będę pisać z innymi osobami 3 inne blogi :) Linkki podam jak je stworzymy, a teraz idę pisać rozdział... Do zobaczenia :* Potrzebujesz szybszego ładowania wideo? Załóż konto CDA Premium i nie trać czasu na wczytywanie. Aktywuj teraz, a 14 dni otrzymasz gratis! Aktywuj konto premium Dlaczego widzę ten komunikat? CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych. W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz! Włącz dostęp do 10561 znakomitych filmów i seriali w mniej niż 2 minuty! Nowe, wygodne metody aktywacji. Komentarze do: Skor x Małpa x Buka - Pozwól Mi 2 (SzUsty Blend). mp4 Autoodtwarzanie następnego wideo Ostatnio komentowane: Co byś wolał?Być bogatym i otaczać się mnóstwem kobiet, które lecą tylko na Twoją biednym, ale inteligentnym i znaleźć miłość swojego byś wolał?Być bardzo totalnie byś wolał?Mieć duże powodzenie u wielu męskich byś wolał?Chodzić na siłownię, być na ścisłej diecie i ciągle dbać o swoją naturalnie chudym i nie móc zbudować masy byś wolał?Być z dziewczyną 2/10 z wyglądu, ale sympatyczną, inteligentną i z dziewczyną 10/10 z wyglądu, ale dziecinną i byś wolał?Mieć 170 cm 205 cm byś wolał?Dołączyć do wojska i narażać swoje życie dla jako marynarz i wypływać na otwarte morze na kilka byś wolał?Starzeć się tylko z Twoje ciało się starzeje oprócz byś wolał?Być mistrzem w swojej ulubionej znanym i cenionym byś wolał?Mieć garaż pełen wymarzonych nieograniczoną wiedzę na każdy byś wolał?Na jeden dzień stać dowolnie wybraną jeden dzień stać się dowolnie wybranym wolisz?Dziewczyny w w byś wolał?Być biedny, ale bogaty, ale wolisz?Dziewczyny w bez Zauważyłeś literówkę lub błąd? Napisz do nas.

edzio x skor x onar tylko z tobą szusty blend